Współczesny świat wymusił na nas szybki tryb życia, w którym nie ma czasu na relaks i refleksję. Być może dlatego tak popularnym trendem w ostatnich latach było hygge - duńska filozofia nastawiona na docenianie małych rzeczy i czerpanie szczęścia ze spędzania czasu w domu. Od jakiegoś czasu jednak coraz częściej mówi się o nowym trendzie - lykke.
To koniec hygge?
Popularność na życie w "stylu hygge" pojawiła się kilka lat temu. Zapragnęliśmy, tak jak Duńczycy, cieszyć się z małych rzeczy. Wiele osób postanowiło na nowo zaaranżować swoje mieszkania zgodnie z założeniami duńskiej filozofii. Postawiliśmy na minimalizm i postaraliśmy się, żeby w naszych domach było jasno i przytulnie. Dzięki hygge nauczyliśmy się spędzać czas w domu, pod kocem. Rozpalaliśmy świeczki, jedliśmy ciasto własnej roboty i oddawaliśmy się czytaniu książek i słuchaniu muzyki. Okazuje się, że w Skandynawii jest jeszcze inny trend, poświęcony celebracji życia. Nazywa się lykke, czyli "szczęście".
Lykke - nowy przepis na szczęście
Lykke, w przeciwieństwie do hygge, jest nastawione na spędzanie czasu z najbliższymi. Według tej filozofii to ludzie są kluczem do szczęścia, dlatego powinniśmy mieć do nich zaufanie i podchodzić do nich z życzliwością. Lykke stawia również na ruch, który jest konieczny dla zdrowia i sugeruje, by zachować w pracy odpowiedni balans. Nowy trend podpowiada też, by rozsądnie dysponować pieniędzmi i zamiast gonić za kolejnymi trendami, przeznaczyć je na podróże lub kolację w gronie znajomych. Jak urządzić swój dom w stylu lykke? Konieczny jest duży stół, przy którym będzie mogła spotkać się cała rodzina, by rozmawiać i jeść wspólnie posiłki. Zapomnijcie o pogoni za drogimi meblami i dodatkami lansowanymi na Instagramie - nie potrzebujecie ich do szczęścia!
Wprowadzicie lykke do waszych domów?